EKSLUSIFF FOX & DEX CUP
18.06.2010
29.05.2010 r. w klubie Kahuna po raz kolejny odbył się turniej z cyklu Ekslusiff Fox & Dex Cup. Był to kolejny event zorganizowany przez grupę znajomych, którzy regularnie grają w naszym klubie. Rozegrano turniej badmintonowy i squashowy. Łącznie udział wzięło ponad 50 zagorzałych fanatyków squasha i badmintona. Turniej rozpoczął się o godzinie 13:00. Na kortach licznie zgromadzili się zarówno gracze jak i kibice, którzy dzielnie kibicowali swoim przyjaciołom. Turniej dostarczył wielu emocji, pierwszą niespodzianką było zajęcie 26 miejsca przez jedną z lepszych 'rakiet' squasha w Polsce - Tomasa Hrazskiego. Stało się tak za sprawą tak zwanych handicapów, każdy musiał z nim wygrać 2 punkty, a on aż 11. Tomas zaczynał więc każdy set 9:0. Nie była więc to łatwa walka dla pepiczka, który dawał z siebie wszystko. Niestety ostatecznie poległ i nie zajął żadnego miejsca na podium. Natomiast, małemu czechowi uśmiech nie znikał z twarzy i dzielnie kibicował pozostałym graczom. Zdaje się, że mógł wygrać turniej, ale ostatecznie wolał skończyć szybciej, żeby móc położyc się na kanapie i odpocząć. W turnieju badmintonowym udział wzięła zdecydowana większość kobiet. Znalazł się tylko jeden rodzynek, który zajął drugie miejsce na podium.
Organizatorzy zadecydowali, że w turnieju badmintonowym udział może wziąć każdy zainteresowany, niezależnie od płci czy wieku. Początkowo zgłosiły się 4 osoby płci męskiej, niestety aż 3 z nich stchórzyło. A mówią , że faceci są niby tacy odważni, twardzi, dzielni, jednak to chyba stereotypy, bo na turnieju badmintonowym nie popisali się swoją śmiałością. Do walki o miano najlepszego badmintonisty stawił się finalnie tylko jeden odważny facet. I wcale nie było mu aż tak łatwo, przedstawicielki płci pięknej pokazały na co je stać i nie pozwoliły aby 'rodzynek' zgarnął pierwsze miejsce na podium. W finale turnieju squasha na korcie spotkał się reprezentant Kahuny -Sławek Nowisz oraz pracujący na co dzień w klubie Squash City - Kuba Jaworski. Mecz był zacięty i przyniósł oczekiwane emocje. Do końca niewiadomo było kto zdobędzie pierwsze miejsce. Zarówno Sławek jak i Kuba mieli ogromne wsparcie ze strony przyjaciół. Pojedynek Klubu Kahuna i Squash City, wygrał ten drugi, reprezentowany przez Kubę Jaworskiego.Serdecznie gratulujemy! Po turnieju i zaciętych finałach przyszedł czas na odpoczynek i imprezę. Organizatorzy zadbali niemalże o każdy detal. Był grill na świeżym powietrzu, sałatki, smakołyki. Nie zabrakło również czegoś słodkiego, gdyż finalista - Sławek , miał tego dnia urodziny, był więc wielki tort ze świeczkami, które zdmuchnął za jednym razem. Po jedzeniu można było spalić kalorie już nie grając w squasha czy badmintona, ale bawiąc się na świeżym powietrzu w rytm muzyki DJ Kolaresa.